Info

avatar Witaj na moim blogu. Mam na imię Marcin. Mieszkam na warszawskim Służewcu. Jeżdżę rowerem i staram się zwiedzić ciekawe miejsca. Interesuję się architekturą, historią i fotografią. Blog prowadzę od 6389.20 kilometrów przejechanych rowerem. Po leśnych korzeniach i błotach przejechałem 875.80 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h i szybciej mi się nie chce;)


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje jeździdło

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gewehr.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
58.60 km 17.00 km teren
02:48 h 20.93 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max:189 ( 95%)
HR avg:153 ( 77%)
Kadencja: 69/min
Kalorie: 1298 kcal

Konstancin, Las i Pogaduchy przy Piwie

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 4

Wstałem rano, znaczy się o 11:00 i postanowiłem że zmienię opony na semi-slicki. Tak też uczyniłem:) Zjadłem obiadek, przeprogramowałem licznik i pulsometr i ruszyłem. Założenie było takie, aby dojechać do Lasu Kabackiego i tam się pokręcić. Jednak gdy tylko wyjechałem, zauważyłem że oponki wolą asfalt i się zapędziłem Puławską do Okulickiego. Minąłem pozostałości Polokoloru i udałem się do Konstancina. Pierwszy postój zaliczyłem nad Jeziorką, przy Starej Papierni. Wpadł mi pomysł odwiedzenia WP. Nie pamiętałem dokładnie gdzie on się znajduje, ale pojechałem w stronę ujścia Jeziorki i go zlokalizowałem. Niestety, Vlepka stoi w wodzie po ostatnich opadach i nie chciało mi się brodzić;) Waypoint pozostał nadal nie zdobyty:( Jeszcze podjechałem zobaczyć czy już całkowicie zburzyli pływalnię, nawet gruz jest już wywieziony. Ciekawe co tam zbudują, teren przy szkole, więc może powstanie coś pożytecznego;) Teraz przyszła kolej na Powsin. Dojechałem sprawnie, choć wiatr dawał po oczach na Drewny. W Powsinie chciałem sobie objechać ulicą Gąsek. Niestety była tam kolizja i Policja zamknęła przejazd. Rowerzyści również nie byli wpuszczani:( Więc nie pozostało mi nic innego jak podjechać pod skarpę przy sośnie. Na górze miałem atak komarów. Cięły tak że nie dawałem rady się popryskać środkiem anty komarnym;) Jak już się uporałem z tymi pijakami, to podjechałem na polanę piknikową. Tam szok, dwie wiaty tyko zajęte i ludzi jak na lekarstwo. Posiedziałem chwile odpijając pół bidonu izotoniku. Siedząc tak i przemyślając, wpadłem na pomysł przejechania się na Warszawską Masę Krytyczną.Nigdy nie byłem i chciałem zobaczyć jak to wygląda. No i ruszyłem w kierunku Zygmunta. Jednak gdy byłem na wysokości Doliny Służewieckiej, zadzwonił do mnie Surf. Po rozmowie telefonicznej skorygowałem trasę i popędziłem w kierunku Delikatesów na Moczydłowskiej. Tam się spotkaliśmy i zrobiliśmy zakupy;) Moczydłowską wjechaliśmy w las i spokojnym tempem udaliśmy się na polanę. Tam przy miłej pogawędce wypiliśmy zakupione piwko:) Komary cięły tak że trzeba było dokładać towaru na siebie co chwilę:( Po wypiciu skromnego zapasu ruszyliśmy do domu. Surf oprowadził mnie uliczkami Ursynowa, po których jeszcze nie jeździłem:) Dojechaliśmy do Roentgena gdzie się rozjechaliśmy, a ja popędziłem do domu:)
Most Kolejowy nad Jeziorką © Gewehr

Stara Papiernia © Gewehr




Komentarze
Gewehr
| 12:20 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Na Masę jechałem z ciekawości, a nie z przymusu;) W browaryzm też mnie nie wciągnąłeś, tkwię w nim odkąd skończyłem 20 lat. Czyli już jakieś dwa lata;)
Koniec gadki, jadę się napoić na polanę:)
surf-removed
| 10:08 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj No i tym sposobem, nie dość, że przeszkodziłem w udziale w masie, to jeszcze wciągnąłem w szpony browaryzmu ;)
Gewehr
| 21:05 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj Rzeczywiście tory wydają się przetarte, ale czy po nich coś jeździ? Muszę to sprawdzić i wtedy napiszę dokładnie.
benasek
| 12:55 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj Jeździ cokolwiek po tym moście? Szyny jakby nie całkiem zardzewiałe...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iniec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Statystyki zbiorcze na stronę