Info

avatar Witaj na moim blogu. Mam na imię Marcin. Mieszkam na warszawskim Służewcu. Jeżdżę rowerem i staram się zwiedzić ciekawe miejsca. Interesuję się architekturą, historią i fotografią. Blog prowadzę od 6389.20 kilometrów przejechanych rowerem. Po leśnych korzeniach i błotach przejechałem 875.80 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h i szybciej mi się nie chce;)


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje jeździdło

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gewehr.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:267.30 km (w terenie 50.70 km; 18.97%)
Czas w ruchu:14:36
Średnia prędkość:18.31 km/h
Maksymalna prędkość:49.70 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:38.19 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.50 km 0.00 km teren
01:37 h 15.15 km/h:
Maks. pr.:49.70 km/h
Temperatura:-11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Stare Miasto

Niedziela, 29 stycznia 2012 · dodano: 29.01.2012 | Komentarze 14

Dziś za późno wstałem, żeby rano gdzieś jechać. W dzień trzeba było policzyć rodzinę w Świdrze:) Dupsko zawiózł mi tam blaszak, gdy z stamtąd wracałem termometr pokazywał minus 7(to było w Świdrze). Myślę nie ma tragedii, jadę pojeździć:) Pod domem termometr pokazywał już minus 10. Zanim się przebrałem i wyjechałem temperatura jeszcze bardziej spadła. Wymyśliłem że zrobię sobie szybką pętelkę, na około wyścig, potem port lotniczy, 17 Stycznia, Krakowska i Hynka do domu. Ale stwierdzam że to za nudne i jadę na Stare Miasto:) Przesadziłem trochę z ubiorem, już koło Pola Mokotowskiego jestem cały spocony. Nawet wziąłem aparat, co by parę fotek zrobić. W tamtą nie szaleję z fotkami, co tam zrobię na powrocie;) Tyle że jak dojechałem na punkt widokowy na Starym Mieście i zrobiłem jedno zdjęcie, aku się zesrały. Zimno je zabiło. Na Starówce mijam jedynego rowerzystę na mojej trasie, którego pozdrawiam:) Na powrocie nogi zaczęły jakoś lepiej pompować, ale byłem taki spocony że tylko powrót wchodził w grę. Na Niepodległości trzeba zakładać ochraniacze na łokcie, debile tak blisko przejeżdżają. Kto tam jechał, ten wie;)

Podsumowanie:
Mróz, a ja cały mokry. Dobrze zaczęło mi się jechać dopiero po 15 km. Tylko jeden mijany szaleniec po drodze na rowerze;) Centrum, porażka, całe rozpierdzielone.


Odświeżony Centralny © Gewehr

Józef Klemens Piłsudski © Gewehr

Bristol Hotel © Gewehr

Trasa W-Z © Gewehr

Stadion Narodowy w dniu otwarcia © Gewehr
Kategoria Byle Gdzie


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal
Rower:

Wycieranie paznokci;)

Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 28.01.2012 | Komentarze 8

Na dziś nie robiłem planów rowerowych. Pomyślałem że sobota będzie nie rowerowa. Dzieci mnie dawno prosiły o jakiś wypad:) Postanowiliśmy pojechać gdzieś do lasu. Padło na KPN. Dawno sobie obiecywałem że tam pojadę, jednak zawsze coś innego wypadało. Blaszaka zaparkowałem koło "Jerzyków". Pierwsze miejsce na trasie- Ćwikowa Góra. Mam tam Vlepkę do podklejenia. Na Ćwikowej robimy naradę gdzie iść, wybieramy Palmirskie Muzeum Pamięci. Wreszcie możemy na spokojne je zwiedzić, zawsze był problem z rowerami:) Potem jeszcze trochę łazimy po cmentarzu. Jest plan żeby iść Drogą palmirską w stronę Palmir, potem dać w prawo do Mogilnego Mostku. Niestety, po wyjściu z cmentarza mówię chłopakom że w planach jest jeszcze ognisko. Od tej pory słyszę co dwie minuty "kiedy ognisko". Nerwy mi puszczają i zawracamy:( Przy cmentarzu dajemy w lewo czerwonym szlakiem koło Długiego Bagna. Potem szybki przelot koło mojego waypointa, dalej mijamy leśniczówkę i jesteśmy koło auta. Skok po drewno do bagażnika i dzieciaki mają swoje upragnione ognicho. Jeszcze tylko pieczenie kiełbasy i do domu.

Podsumowanie:
Przeszliśmy ponad osiem kilometrów. Dystans mały:( Spory mróz, jednak nie było jakoś strasznie zimno. Szkoda że nie widzieliśmy żadnych zwierząt, tylko same tropy. Sporo ludzi, dwa rowery.


Lodowa Droga © Gewehr

Niedaleko Jerzyków © Gewehr

Ćwikowa Góra © Gewehr

Palmirska Droga © Gewehr

Muzeum Pamięci w Palmirach © Gewehr

Na szlaku © Gewehr

Upragniony ogień:) © Gewehr
Kategoria Bez Roweru


Dane wyjazdu:
19.60 km 0.00 km teren
00:56 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Do Piaseczna

Niedziela, 22 stycznia 2012 · dodano: 22.01.2012 | Komentarze 10

Na weekend plany miałem ambitne, wyszło jak zawsze:( Znajomi zadzwonili żeby ich w sobotę odwiedzić, no i odwiedziłem. Sobota wypadła z rowerowania. W niedziele kac niesamowity, pozbierałem się do kupy dopiero o 14.00. Decyzja jadę do Piaseczna rodzinkę nawiedzić;) Nowe opony założyłem, będzie okazja do testów. Śnieg leży więc semi-slick będą odpowiednie:) Za oknem ładnie, nie pada. Cała trasa zaplanowana asfaltem. Od razu jak ruszyłem zaczął padać obficie deszcz. Nie poddaje się jadę dalej. Opony na mokrym dają radę, gorzej w błocie śnieżnym. Puławską jechało się tragicznie. Kałuże, i samochodziarze ocierający się o łokcie. Po drodze wpadłem jeszcze na stację podnieść ciśnienie do 4,3 bara, na 2,8 słabo jazda szła. Średnia na tych oponach wzrosła, w stosunku do poprzednich. Zobaczymy jak będzie w terenie mieszanym. Przed Mysiadłem zawróciłem, psychika siadła:) Stwierdziłem że i tak nie ma co dalej jechać, bo jak można wejść komuś do domu taki zasyfiony i mokry. Powrót do domu poszedł szybko, cały czas wiatr w plecy. Pod domem, zesrał mi się licznik:(

Podsumowanie:
Ciepło, padał deszcz, jeden rowerzysta mijany po drodze. Ubranie przemoczone całkowicie, buty z gore całe mokre, górą się nalewało. Muszę chyba się wreszcie skusić na błotniki;) Opony, jak na razie dobrze się spisały.


Puławska, mur Wyścigów Konnych © Gewehr
Kategoria Za Miasto


Dane wyjazdu:
47.00 km 19.00 km teren
03:02 h 15.49 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Ucieczka przed wiatrem

Sobota, 14 stycznia 2012 · dodano: 14.01.2012 | Komentarze 12

Plany sobotniego wyjazdu snułem już od czwartku. Przez cały tydzień nie miałem czasu na rower, tylko praca i praca. Byłem głodny jakiejś dłuższej trasy:) Pomysł padł na Lasy Chojnowskie. Po drodze parę Waypointów i jeden browarek w Łosiu, potem powrót przez Konstancin i Kabaty do domu. W piątek, zmiana planów, jadę do KPN. Koleżanka Anchor zainspirowała mnie swoimi zdjęciami na których uwieczniła łosie. Jeszcze był tam do sprawdzenia tajemniczy punkt na mapie;) Wieczorem pakowanie, nowa mapa, mega zapas żarcia, nowe baterie w oświetleniu. Rano punkt 8.00 wyjazd:)

Rano wstałem, spojrzałem za okno, a tam śnieg i silny wiatr. Jedyne co mi przyszło do głowy to "pi..dolę nie jadę". Wytrzymałem d 10.00. Szybki przeładunek, czyli wziąłem tylko bidon i po rower.
Na pierwszy strzał idzie Waypoint #2542
Ursynów - Alternatywy 4
Tu idzie gładko:) Z Alternatywy szybko śmigam do Waypoint #2649
Wieża
. Pierwsza porażka, szukam dobre 10 minut, kodu nie znajduję. Nie dramatyzuję i jadę dalej do Waypoint #2650
Bazarek
. Na KEN jadę bez wysiłku 30km/h, jest dobrze. Wiaterek nie jest taki zły;) Na bazarku momentalnie znajduję kod. Niestety nie wchodzi, trochę kombinuję i się poddaję. Obieram kurs na Kabacki. Tam miodzio, wiatru prawie nie czuć. Sporo bikerów i pieszych. Podjechałem na polanę. Dwa ogniska się palą. Przystanąłem przy jednym na chwilę. Przy drugim palenisku, jakaś 50 osobowa grupa katolicka. Śpiewali pieśni i kolędy:) Jako że staram się być sportowcem na najwyższym poziomie. Przewietrzam płuca niczym Marit Bjoergen przed zawodami. Tylko nie wiem czy tym samym, ja GA niebieskimi:( Jakoś nie mogę się wyleczyć, potrzebowałem tylko raz na całą trasę sobie "psiknąć".
Kilka rundek po Las Kabatos i powrót. Jadę do KEN, tam dopiero okazuje się że ten wiatr jest strasznie mocny. Żeby tam utrzymać 15km/h trzeba pedałować na stojąco. Tragedia! Miałem jeszcze pojechać Puławską do Wilanowskiej, ale sobie odpuszczam. Jeszcze szybki przejazd przez Wyścigi Konne i do domciu.
Podsumowanie: Temperatura -1 do 0, na KENie mała zamieć śnieżna. No i coraz więcej rowerzystów widać. Dziś się przekonałem że jak DDR jest z kostki barana i leży na niej troszkę śniegu, to przy ostrym hamowaniu można poplamić co nie co;)



Waypoint #2650 Bazarek © Gewehr

Waypoint #2409 Oczko wodne - Moczydło 1 © Gewehr

Tory © Gewehr

Polana w Powsinie © Gewehr

Waypoint #894 09.05.1987 r. Katastrofa samolotu Ił-62M Tadeusz © Gewehr

Waypoint #1932 Las Kabacki - Stara Leśniczówka © Gewehr


Dane wyjazdu:
27.10 km 9.70 km teren
01:25 h 19.13 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Zaszczepić Dąb i Las Kabatos

Sobota, 7 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 5

Wstałem dziś o 8.50. Wyglądam za okno, słoneczko ładnie świeci. Myślę jest ładnie, trzeba się przejechać:) Wpadam na pomysł żeby się popaplać w błocie w Las Kabatos! Przypominam sobie że miałem podkleić Vlepkę przy dębie. Na samym początku problem z GPS, coś nie chce pozycjonować i Sports Tracker ma problemy. Po dotarciu na Puławską wiatr tak mnie zniechęca do jazy, że myśli chodzą mi po głowie o powrocie. Do tego jeszcze nie wziąłem rękawiczek i okularów:( Szybka wizyta na Statoil w celu sprawdzenia wiatru w oponach. Ostatnio jak pompowałem, przyrząd był jakiś podły i źle pokazywał. Jakiś kilometr przed dębem zaczął prószyć śnieg. Te kocie łby na Nowoursynowskiej są tak zniechęcające do jazdy:( Musiałem po koczować przy dębie żeby Vlepkę wkleić. Turystów jakby sporo? Później prosto do lasu. Kabaty jak zwykle nie zawiodły, można było się ubłocić. Jakoś nie mogę się skusić na montaż błotników:)

Podsumowanie:
Wiatr spory, padał lekki śnieg. Temperatura w okolicy 0 stopni. Jeden Biker i sporo biegaczy plus parę Nordyków;)
Waypoint #1226 Las Kabacki - aleja brzozowa © Gewehr

Polana w Powsinie. Ludzi nie ma, pali się tylko jedno ognisko. © Gewehr




Dane wyjazdu:
112.00 km 11.00 km teren
05:35 h 20.06 km/h:
Maks. pr.:33.50 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

W stronę Zegrza

Piątek, 6 stycznia 2012 · dodano: 06.01.2012 | Komentarze 3

Wczoraj zapadła decyzja żeby gdzieś dziś jechać. Padło na WaypointGame. Rano mała mżawka, później się uspokoiło, wiaterek słaby. Odwiedziłem wszystkie zaplanowane miejsca. W dwóch nie było Vlepek i dwóch nie wszedł mi kod:( Dzień można uznać za udany. Teraz czas żeby na jutro załatwić sobie kaca, będzie powód do wskoczenia na rower;)

Waypoint #1926 Most kolejowy nad Kanałem Żerańskim © Gewehr

Lecowa butelka, trochę się zmieniła:) © Gewehr

Waypoint #741 Kapliczka z 1918r (Kobiałka) © Gewehr

Waypoint #2204 ul. Strużańska - pomnik Alfy i Skiby © Gewehr

Waypoint #1321 Józefów k/Legionowa - kościół © Gewehr

Waypoint #622 ruiny koszar - Legionowo © Gewehr

Waypoint #2612 Kładka „Wężowisko” - punkt łączony © Gewehr

Widok w kierunku Zegrz z Waypoint #2613 Kładka „Strzecha Mazowiecka” -punkt łączony © Gewehr

Waypoint #2592 Parafia św. Jana Kantego © Gewehr


Dane wyjazdu:
11.50 km 0.00 km teren
00:40 h 17.25 km/h:
Maks. pr.:31.50 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Naprawić Radio;)

Środa, 4 stycznia 2012 · dodano: 04.01.2012 | Komentarze 3

Pierwszy mój wpis w BikeStats:) Witam Wszystkich!
Pod wieczór naszło mnie żeby podkleić mojego Waypoint`a, który jest założony w Polskim Radiu. Przy okazji odwiedziłem kładkę przy której Surf przykleił Vlepkę.
Po niecałe dwa bary w kapciach mnie nie zniechęciło do jazdy, nie dopompowałem i tak się męczyłem. Brak przedniego światła zmusił mnie do jazy po chodniku:( Pogoda jak w marcu, oby tylko dupę się chciało ruszyć!

Kategoria Po pracy


Dane wyjazdu:
25.60 km 11.00 km teren
01:21 h 18.96 km/h:
Maks. pr.:34.60 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

W Nowy Rok

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 05.01.2012 | Komentarze 0

Wypad po dwa waipointy, Tu na razie jest ściernisko... oraz mostek w polach które założył teich Wiatru było prawie wcale, ciepło i w miarę sucho. Tylko sylwestrowy kac dokuczał:)
Kategoria Za Miasto


Statystyki zbiorcze na stronę