Info




Moje jeździdło
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Czerwiec2 - 0
- 2014, Maj7 - 3
- 2014, Kwiecień9 - 0
- 2014, Marzec11 - 3
- 2014, Luty9 - 10
- 2013, Sierpień7 - 11
- 2013, Lipiec21 - 44
- 2013, Czerwiec23 - 53
- 2013, Maj18 - 19
- 2013, Kwiecień12 - 13
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty1 - 3
- 2013, Styczeń5 - 4
- 2012, Grudzień6 - 8
- 2012, Listopad10 - 17
- 2012, Październik22 - 20
- 2012, Wrzesień19 - 10
- 2012, Sierpień27 - 16
- 2012, Lipiec14 - 11
- 2012, Czerwiec6 - 11
- 2012, Maj20 - 23
- 2012, Kwiecień12 - 28
- 2012, Marzec11 - 33
- 2012, Luty2 - 11
- 2012, Styczeń8 - 55
Dane wyjazdu:
31.00 km
0.00 km teren
01:38 h
18.98 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max:163 ( 82%)
HR avg:121 ( 61%)
Kadencja:/min
Kalorie: 515 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
Old Town
Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 11.08.2012 | Komentarze 3
Dziś wstałem jakiś taki niewyspany. Spojrzałem za okno, niebo zasnute chmurami, a termometr nie pokazywał optymistycznie. Było 14 stopni, niby sierpień, a tak zimno:( Myślę że wieczorem idę na imprezę, więc jutro będą nici z jazdy. Trzeba się dziś gdzieś ruszyć, byle nie za daleko, bo mało czasu. Postanowiłem że śmignę po waypointach w Warszawie;) Tak się stało że akurat Surf opublikował świeżynkę na Starym Mieście:) Miałem już kierunek startu. Jak wyszedłem, to zaczęło mżyć. Na moje szczęście, było to tylko chwilowe. Po drodze zatrzymałem się jeszcze na placu Grzybowskim, zjadłem batonika i dalej. Szybko dotarłem na Stare Miasto, gdzie odwiedziłem kilka WP i zrobiłem trochę fotek. Starówkę opuściłem Krakowskim Przedmieściem, dalej Nowym Światem i skręt w Aleje Jerozolimskie. Alejami dojechałem do Towarowej gdzie miałem kolejny Waypoint. Stąd jeszcze podjechałem do firmy żeby coś zabrać i do domu. Trasa krótka, ale fajna:) Dobrze się jechało i to jest najważniejsze;)Coś się blog pieprzy mi, jak chcę coś zalinkować, to się sypie tekst:(











Kategoria WaypointGame
Dane wyjazdu:
34.90 km
7.00 km teren
01:46 h
19.75 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:157 ( 79%)
HR avg:122 ( 61%)
Kadencja:/min
Kalorie: 602 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
Kierszek, Piaseczno i WPG:)
Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 2
Opis jutro wieczorem. Kategoria Las Kabatos, Po pracy, WaypointGame, Z rodziną
Dane wyjazdu:
15.00 km
0.00 km teren
00:39 h
23.08 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:142 ( 71%)
Kadencja:/min
Kalorie: 294 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
D-P-D
Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 2
W drodze do pracy, bardzo mocno ochrzaniłem autobusiarza. Ochrzaniłem to jest lekko powiedziane;) Skąd ja znam takie słowa które płynęły z mych ust;) Wyprzedził mnie dwa centymetry od kierownicy, jak bym nie odbił na pas do prawo skrętu, bym był pewnie pod tylnymi kołami u niego:( Kategoria Dom-Praca-Dom 2012
Dane wyjazdu:
27.50 km
9.00 km teren
01:14 h
22.30 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:187 ( 94%)
HR avg:139 ( 70%)
Kadencja:/min
Kalorie: 659 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
Znowu na cmentarz;)
Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 0
Dziś znowu Waypointgame:) Po pracy wybrałem się odwiedzić WP. Do cmentarza dojechałem szybko i sprawnie, dalej nie wiedziałem gdzie jechać. Postanowiłem śmignąć do Wilanowa i dalej do Powsina. Miałem dziś tylko godzinę i dwadzieścia minut na jazdę, więc pole popisu było marne:( Objazd trasy poszedł bardzo płynnie, jechało mi się nader dobrze i rześko. Noga podaje, trzeba szukać trasy na weekend;)Wstępnie wymyśliłem żeby pojechać do Modlina:) Twierdzy nie odwiedzałem dwa lata, nadszedł chyba już czas żeby tam się zjawić. Zobaczymy czy się uda zrealizować ten plan;) Po powrocie czekało na mnie zimne piwo, które spożyłem na świeżym powietrzu:) Kategoria Byle Gdzie, Las Kabatos, Po pracy, WaypointGame
Dane wyjazdu:
15.00 km
0.00 km teren
00:36 h
25.00 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:
HR max:168 ( 84%)
HR avg:130 ( 65%)
Kadencja:/min
Kalorie: 253 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
D-P-D
Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 08.08.2012 | Komentarze 0
Na powrocie mocny wiatr w plecy, jechało się świetnie:) Kategoria Dom-Praca-Dom 2012
Dane wyjazdu:
27.00 km
6.00 km teren
01:14 h
21.89 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max:193 ( 97%)
HR avg:153 ( 77%)
Kadencja:/min
Kalorie: 672 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
Powsin
Wtorek, 7 sierpnia 2012 · dodano: 07.08.2012 | Komentarze 1
Do pracy dziś pojechałem autem, deszcz padał, a ja nie lubię moknąć;) Po tyrce było już sucho i można było gdzieś się przejechać. Jako że dziś sam miałem jeździć, to trzeba było pomyśleć nad jakąś szybką i męczącą trasą. Pomyślałem o Waypointgame. Sporo czasu nie punktowałem, więc trzeba było trochę nadrobić. Surf założył nowego WP w Powsinie i to był właśnie mój cel:) Miałem jechać Puławską i dalej przez Las Kabacki. Stwierdziłem jednak że pojadę KEN do Metro Kabaty i dalej w las. To był trafny wybór, zmachałem się jak bym przejechał 50 kilometrów;) Wystarczy tylko dać z siebie wszystko i ta ścieżka skutecznie to sobie weźmie. Starty i zatrzymania są praktycznie na każdych światłach. Można się tam skutecznie wypompować, a tego dziś mi było potrzeba:) Z KENu pojechałem przez las do Przyczółkowej. Jest tam cmentarz, na którym są pochowani Powstańcy Warszawscy. Przejeżdżałem tamtędy kiedyś i go nie widziałem. Dziwne, może za szybko jechałem? Ale po to jest Waypointgame żeby takie miejsca publikować:) Spisałem kod, przeczytałem tablice i w drogę powrotną. Wracałem tą samą trasą w 95%;) Jeszcze tylko zatrzymałem się w Powsinie przesmarować bloki, słychać było cichutkie popiskiwanie które strasznie mnie drażniło:( Na szczęście ucichło po smarowaniu:) Dalsza droga była szybka i bez przygód.
Waypoint #2946 Cmentarz Powstańców Warszawy w Powsinie© Gewehr

Waypoint #2946 Cmentarz Powstańców Warszawy w Powsinie© Gewehr
Kategoria Las Kabatos, Po pracy, WaypointGame
Dane wyjazdu:
15.00 km
0.00 km teren
00:37 h
24.32 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max:174 ( 87%)
HR avg:139 ( 70%)
Kadencja:/min
Kalorie: 260 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
D-P-D
Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 07.08.2012 | Komentarze 0
Kategoria Dom-Praca-Dom 2012
Dane wyjazdu:
112.00 km
26.00 km teren
05:57 h
18.82 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max:174 ( 87%)
HR avg:133 ( 67%)
Kadencja:/min
Kalorie: 1848 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
Setka
Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 0
Pierwsza setka w to lato:)Od dawna nosiłem się zamiarem objechania setki. Tyle że albo nie miałem tyle czasu, albo pogoda do bani;) Ustaliłem ze szwagierką, że w niedziele jedziemy ponad sto kilometrów. Ona jeszcze nigdy tak daleko na rowerze nie była i to będzie dla niej sprawdzian:) Napiszę tak, przejechała i chce żebym ustalił jeszcze dalszą trasę! Mnie to cieszy że się nie zraża do jazdy, bo ja mam z kim jeździć:)
Przejdźmy do samej trasy. Wyruszyliśmy o 9:00. Pierwszy przystanek zrobiliśmy pod Centrum Nauki Kopernik. Musiałem przesmarować jej rower, amor wydawał dziwny dźwięk i mnie to denerwowało. Dalej ścieżką do Mostu Gdańskiego, którym przeprawiliśmy się na drugą stronę Wisły. Dalej Jagiellońską i Modlińską do obwodnicy Jabłonny. Na obwodnicy jest zakaz dla rowerów, ale co mi tam, pojechaliśmy nią;) Jeszcze tylko skręt w prawo na rondzie i byliśmy w Legionowie. W Legionowie znam przynajmniej 15 osób, to i nie mogło się obejść bez odwiedzenia kogoś;) Padło na mojego brata, chwilę z nim pogadaliśmy i udaliśmy się w dalszą drogę. Przez Legionowo dojechaliśmy do drogi przesyłowej Wodociągu Północnego. Fajna droga na której jest zakaz dla samochodów:) Nią dojechaliśmy pod sam Wodociąg, potem przy dawnym hotelu pracowniczym wyjechaliśmy na plażę. Na samej plaży taki tłok, że nie było by gdzie się z ręcznikiem rozłożyć. Chwila zastanowienia nad dalszą trasą i wybieramy kierunek Dębe. Po dotarciu nad zaporę, stwierdzamy że się nią przebijemy na drugą stronę Narwi i dalej pojedziemy w kierunku Nowego Dworu. Po zjechaniu na sam dół i pchaniu rowerów jakieś 300 metrów przez głęboki piach, udaje się nam jeszcze przejechać tylko kawałek. Stwierdzamy że trzeba zrobić postój i wypić złoty napój, co by za bardzo się nie nagrzał;) Gdy tak sobie siedzimy i sączymy, to dostajemy telefon. Dzwonią znajomi że są w Zegrzu na kempingu. Pada decyzja że wracamy na lewą stronę Narwi i jedziemy wałem do nich. Tyle że wymyślam że nie jedziemy już przez ten piach, tylko podjeżdżamy pod skarpę po drodze z płyt i kamieni. Tak jakoś w połowie podjazdu, jadąc wolno obracam głowę do tyłu żeby zobaczyć czy jeszcze jedzie za mną moja szwagierka. To był mój błąd:( Rower się zatrzymał, tyle że mój SPDek się nie wypiął i zaliczyłem solidną glebę na kamieniach:) Jestem cały ;) Oczywiście nie obyło się bez szybkiego zjazdu asfaltem w stronę zapory:) Pięknie się tam śmiga. Sam wał do Zegrza pusty. Zawsze jest tam sporo spacerowiczów i rowerzystów, a dziś pusto było. Po dojechaniu do mostu, przeprawiliśmy się znowu na drugą stronę i udaliśmy się na kemping. Tam posiedzieliśmy około piętnastu minut i wyruszyliśmy w dalszą drogę. Czyli z powrotem na most, i w lewo w stronę Nieporętu. Zaraz po skręcie zjeżdżamy nad samą wodę. Okazuje się że jest fajna miejscówka, możemy tu popływać. Woda zimna, fale jak nad morzem, ale dobrze się pływa:) Trochę pływamy i następuje kolejna degustacja płynu;) W sumie siedzimy tu jakąś godzinę i ruszamy dalej. Na trasie w stronę Nieporętu, korek jak cholera. Po dojechaniu do Kanału żerańskiego, skręcamy przed nim na Warszawę. Za Rembelszczyzną stajemy na stacji benzynowej, gdzie jemy po hot-dogu. Gdy tylko ruszamy dalej, zaczyna padać. Na Białołęce, zaczyna tak padać że dalsza jazda niema sensu. Na Kondratowicza dochodzi do tego jeszcze burza. Pada decyzja żeby przeczekać ją na przystanku. Stoimy jakieś dwadzieścia minut i pomimo padającego deszczu, ruszamy dalej. Udaje nam się dojechać tylko do Świętego Wincentego. Deszcz tak zaczął padać że się nie dało jechać i się schowaliśmy pod dachem domu pogrzebowego:) Jak trochę zaczyna mniej padać, to śmigamy dalej. Dojeżdżamy do mostu Gdańskiego i dalej na Stare Miasto. Dla zainteresowanych napisze, że przy Pałacu Prezydenckim…… nie było krzyża;) Nie wiem czy poszli z nim na Jasną Górę, czy zabrali z uwagi na deszcz;) Gdy przeprawialiśmy się podziemiami pod rondem Dmowskiego, dostaliśmy bardzo grzeczną zjebe od ochrony. Usłyszeliśmy „Przepraszam, tu nie wolno jeździć rowerem”. My zeszliśmy, a pan na to „dziękuję bardzo”:) Padać przestało dwa kilometry od domu. Pomimo tego że zaliczyłem glebę, zmokliśmy jak cholera, to wycieczka była bardzo przyjemna:) Teraz muszę wyszukać trasę na 150 kilometrów. Tylko taką żeby nie korzystać z pociągu w drodze powrotnej.

Centrum Nauki Kopernik© Gewehr

FSO, relikt polskiej motoryzacji© Gewehr

Plaża w Wieliszewie . Za dwie godziny będzie całkowity brak miejsca.© Gewehr

Bagienko;)© Gewehr

Narew i zapora Dębe© Gewehr

Zalew Zegrzyński© Gewehr

Zalew Zegrzyński© Gewehr
Dane wyjazdu:
28.70 km
16.00 km teren
02:29 h
11.56 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max:151 ( 76%)
HR avg:110 ( 55%)
Kadencja:/min
Kalorie: 324 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
Po lesie z synem
Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 0
Dziś wstałem w południe, tak w południe. Ostatnio mi zarzucił pewien osobnik że jak mam wolne to wstaję rano;) Zjadłem obiad i zabrałem młodszego syna na lody do Powsina. Na jutro planuję wycieczkę ponad setkę, więc taki powolny przejazd jest wskazany. Pojechaliśmy sobie wzdłuż Puławskiej spokojnym tempem. Na murze wyścigowym sporo nowego graffiti, w tym jeden związany z Powstaniem Warszawskim. Za budową wiaduktu skręciliśmy sobie w ulicę Żołny, którą zameldowaliśmy się w Lesie Kabackim. Skręt w prawo i dróżką okalającą las dolecieliśmy do ścieżki biegnącej bezpośrednio do Powsina. W Powsinie jak zwykle dużo ludzi. Kupiliśmy lody dla młodego i usiedliśmy sobie na trawce pod dębem. Ja jeszcze sobie skoczyłem po złocisty izotonik:) On zjadł, ja wypiłem i mogliśmy ruszać w drogę powrotną. Jeszcze tylko po drodze zostawiłem Vlepkę w pewnym miejscu i spokojnie wróciliśmy do domu. Młody nie trzyma formy, mało jeździł ostatnio i stąd taki spadek:( Średnia wyszła koszmarnie niska. To nie szkodzi, miała być wycieczka, a nie wyścig:)
Dlaczego tylko cztery gałki;)© Gewehr
Kategoria Las Kabatos, WaypointGame, Z rodziną
Dane wyjazdu:
15.00 km
0.00 km teren
00:38 h
23.68 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:173 ( 87%)
HR avg:145 ( 73%)
Kadencja:/min
Kalorie: 298 kcal
Rower:Aluminiowe MTB:)
D-P-D
Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 0
Kategoria Dom-Praca-Dom 2012