Info

avatar Witaj na moim blogu. Mam na imię Marcin. Mieszkam na warszawskim Służewcu. Jeżdżę rowerem i staram się zwiedzić ciekawe miejsca. Interesuję się architekturą, historią i fotografią. Blog prowadzę od 6389.20 kilometrów przejechanych rowerem. Po leśnych korzeniach i błotach przejechałem 875.80 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h i szybciej mi się nie chce;)


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje jeździdło

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gewehr.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
21.00 km 0.00 km teren
00:56 h 22.50 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:188 ( 96%)
HR avg:156 ( 80%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

D-P-D

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy. W ciągu dnia, musiałem na chwilę wyskoczyć rowerem z fabryki, beton i stal się skończyła;) Po robocie śmignąłem sobie jeszcze do banku:)Po południu straszny wiatr:(

Dane wyjazdu:
17.00 km 1.00 km teren
00:51 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max:178 ( 91%)
HR avg:152 ( 77%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

D-P-D

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Po pracy podjechałem jeszcze po waypointa.

Dane wyjazdu:
57.60 km 6.00 km teren
02:46 h 20.82 km/h:
Maks. pr.:36.50 km/h
Temperatura:22.0
HR max:195 (103%)
HR avg:153 ( 81%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Warszawa na "spokojnie"

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 1

Dziś nie miałem jakiś sprecyzowanych planów. Jedynie miałem założyć WP na Rakowieckiej. Potem mogłem jeździć bez jakiegoś celu, takie luźne zwiedzanie stolicy;) Z domu udałem się na Rakowiecką, tam przykleiłem Vlepkę. Następnie śmignąłem na skrzyżowanie Batorego i Niepodległości. Oelka u siebie na blogu pokazał herby miast na DDR, nigdy ich nie widziałem, chociaż często tamtędy jechałem;) Faktycznie są i dobrze je widać. Dalej Batorego i Marszałkowską do ul. Nowogrodzkiej. Był tam założony waypoint;) Po spisaniu kodu, przejechałem się Jerozolimskimi do Nowego Światu. Oczywiście zrobiłem fotkę palmy. Hiszpanie mają swoją Palma de Mallorca, my mamy Palma de Gaulle;) Na Nowym Świecie, pstryknąłem trochę zdjęć i pojechałem na Górę Gnojną, gdzie zrobiłem sobie krótką przerwę. Tutaj przypomniałem sobie że nie zjadłem śniadania i czegoś zaczynało mi brakować;) Z tarasu pojechałem przez Nowe Miasto do fontanny multimedialnej. Tam dwie fotki i dalej w drogę. Tyle że skończyły się pomysły na trasę przejazdu:( Przypomniałem sobie, że kiedyś źle spisałem kod z pewnego WP. Więc pojechałem i naprawiłem swój błąd;) Później pokręciłem się jeszcze wzdłuż Wisły i pojechałem do Cytadeli. W Cytadeli przygotowania do Nocy Muzeów. Chwila odpoczynku i wyruszyłem w dalszą drogę:) Pojechałem przez most Gdański na drugą stronę. Jadąc koło stadionu zobaczyłem nowo postawiony pomnik, który jest poświęcony Ryszardowi Siwcowi, który w 1968 roku dokonał samospalenia. Nic by nie było w tym dziwnego, człowiek ten dokonał wielkiego czynu i mu się należy. Tyle że pomnik jest postawiony na ścieżce rowerowej, dokładnie to kończy się ona na nim. Objechałem jeszcze stadion od drugiej strony, jest tam WP, tyle że obecnie niema możliwości spisania kodu. Od siebie dodam że stadion jest jeszcze nie gotowy, jeszcze mają tam kupę roboty. Ciekawe czy zdążą? Ze stadionu pojechałem Wałem Miedzeszyńskim do mostu Siekierkowskiego, którym teleportowałem się na Mokotów:) Na DDR wzdłuż Siekierkowskiej, dałem ognia i się wystraszyłem. Mój pulsometr pokazał 195 na minutę. Jak do tej pory to mój rekord. Wcześniej jeździłem i nie zwracałem na to uwagi:( Dalej spokojnie pojechałem do Puławskiej, miało być jeszcze Piaseczno, ale wiatr ostudził moją ambicję na jakieś większe kilometry;) Skręciłem w Poleczki i pojechałem na Cargo. Jeszcze tylko przelot do Sasanki i do domu. Całą trasę jechało mi się wyśmienicie, trochę doskwierał brak towarzystwa. Nie zaplanowanie wycieczki, nie odbiło się jakimiś dziwnymi przejściami;) Pogoda super, wiatr by mógł być trochę mniejszy. Organizm miałem przygotowany na jakieś 100 kilometrów, tyle że samemu nie miałem motywacji do jazdy:( Dodam jeszcze że nie miałem ochoty stawać nawet na jakieś żarcie, co przyczyniło się do przejazdu całej trasy bez jedzenia;)
Dziś dwa tracki, Sports Tracker coś dał ciała i się wyłączył:( Późno zobaczyłem i brakuje parę kilometrów.


Kamienica na Rakowieckiej © Gewehr

Kamienica na pl. Unii Lubelskiej © Gewehr

Kościół Najświętszego Zbawiciela © Gewehr

Palma de Gaulle;) © Gewehr

Nowy Świat © Gewehr

Bazylika świętego Krzyża © Gewehr

Plac Zamkowy © Gewehr

Widok z Góry Gnojnej © Gewehr

Kościół świętego Kazimierza © Gewehr

Kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny © Gewehr

Mural © Gewehr

Fontanna Multimedialna © Gewehr

Fontanna Multimedialna © Gewehr

Centrum Nauki Kopernik © Gewehr

Most Świętokrzyski © Gewehr

Cytadela © Gewehr

Cytadela, Brama Straceń © Gewehr

Cytadela © Gewehr

DDR na Wybrzeżu Szczecińskim © Gewehr

Pomnik Siwca © Gewehr


Dane wyjazdu:
14.60 km 7.00 km teren
00:59 h 14.85 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:157 ( 83%)
HR avg:125 ( 66%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Do bursy

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0

Wieczorem zabrałem młodszego syna na rower. Pojechaliśmy zobaczyć bursę, którą oznaczył Surf. Nie kojarzyłem dokładnie gdzie to jest więc trochę się pokręciliśmy:)Potem pojechaliśmy jeszcze na hot dogi na Statoil. Tępo mieliśmy tak wolne że myślałem że usnę;) Trasa krótka, zrobiło się zimno i stwierdziliśmy że wracamy.

Ten budynek ma ciekawe rozwiązanie. Fontanna jest wbudowana w podstawę biurowca.
Budynek Juwentusu © Gewehr


Waypoint #2851 Bursa Motoluxu na Grabowie © Gewehr


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
00:51 h 17.65 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:146 ( 77%)
HR avg:127 ( 67%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

D-P-D

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0

Po wczorajszym nawadnianiu organizmu, rano była tragedia. Nie byłem w stanie jechać szybciej niż 15 km/h. Całą drogę do pracy walczyłem sam ze sobą;) Powrót już normalny:)

Dane wyjazdu:
12.00 km 0.00 km teren
00:47 h 15.32 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:156 ( 82%)
HR avg:117 ( 62%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Miało być szybko i daleko

Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0

Miało być szybko i daleko, a było krótko i wolno. Wyjechałem wieczorem na przejażdżkę. Najpierw podjechałem do szwagierki. Auto jej odmówiło posłuszeństwa i potrzebowała pomocy. Szybko wyszło na jaw, że alternator dał dupy i potrzeba mu elektryka. Następnie po przejechaniu paru km, udałem się na spożycie piwa. Po dwóch dużych tyskich, stwierdziłem że nici z jazdy. Zaprowadziłem rower do domu i udałem się na dalsze spożywanie bez niego;)
Kategoria Byle Gdzie


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
00:42 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:179 ( 96%)
HR avg:146 ( 78%)
Kadencja:/min
Kalorie: 316 kcal

D-P-D

Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy i powrót do domu;)

Dane wyjazdu:
29.80 km 0.00 km teren
01:48 h 16.56 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:178 ( 96%)
HR avg:131 ( 70%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Piaseczno

Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 3

Po powrocie z pracy, zjadłem obiad i wyruszyłem do Piaseczna. Miałem tam do odebrania rower żony z serwisu. Umówiłem się że żona pojedzie tam autobusem, a ja rowerem:) Korek na Puławskiej taki, że ciężko było się rowerem przeciskać. Wiadomo gdy mamy piątek po południu, to warszawa wraca do domu;) Spotkałem się z żoną w Piasecznie i pojechaliśmy/poszliśmy odebrać jej rower. Serwis spisał się znakomicie:) Żona, ma już swój rower sprawny. Następnie pojechaliśmy na cmentarz parafialny w Piasecznie. Surf założył tam waypointa. Jest tam sporo ciekawych i starych grobów. Na powrocie podjechaliśmy do centrum Piaseczna. Przy fontannie tłumy dzieciaków. Ciepło było, więc sprzyjało to harcom w wodzie:) Zrobiłem jeszcze fotkę gdzie kiedyś stał T-34/85. Zabrali go jakieś 15 lat temu:( Czy ktoś go jeszcze pamięta? Ja rozumiem że to sowieckie i mamy złe wspomnienia. Tylko teraz w tym miejscu jest cokół i na nim kupa krzaków. Tak to przynajmniej dzieciaki mogły sobie zobaczyć, a nawet po nim połazić. Potem to już pojechaliśmy prosto do Warszawy. Jeszcze podjechałem na Domaniewską wpłacić pieniądze do banku. Jest tam bardzo fajnie zabudowany kompleks biurowy, w środku którego znajduje się kaskada z małym stawikiem. Będzie tam WP, jakoś mi się tam spodobało:) Może to była kwestia późnej pory? Jeszcze jak jechałem do domu po DDR pod Galerią Mokotów, baba weszła mi pod koła:( Zaliczyłem efektywny przejazd na przednim kole. Dupę miałem sporo nad głową;) Na szczęście zacząłem odpuszczać klamkę hamulca, baba uciekła i stąd wyszedł fajny przejazd na przednim. Chociaż adrenalina bardzo skoczyła. Zona jechała za mną i była pewna że będzie gleba;) Po tym, ja spokojnym i opanowanym głosem do baby: Proszę pani, to jest ścieżka. Była tak wystraszona, że nie miałem sumienia jej zjebać;)
Oczywiście testowałem nadal nową zabawkę:) Jak jechałem sam do Piaseczna, tępo mojej pompki było jak szalone. Na powrocie z żoną, prawie nie biło. A mówią że przy ukochanej osobie, serce mocniej bije;) Kadencje mam na poziomie 80-95. Chyba nie ma takiej tragedii?

Piaseczno © Gewehr

Piaseczno © Gewehr

Waypoint #1746 Piaseczno - kościół św. Anny © Gewehr

Tam kiedyś stał czołg T-34/85 © Gewehr

Piaseczno cmentarz © Gewehr

Piaseczno cmentarz © Gewehr

Piaseczno cmentarz © Gewehr

Budowa wiaduktu nad Puławską © Gewehr

Szklaki biurowe na Domaniewskiej © Gewehr


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
00:39 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:184 ( 99%)
HR avg:168 ( 90%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

D-P-D

Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy. Dodatkowo testowałem nowy pulsometr;)
Kategoria Po pracy


Dane wyjazdu:
48.00 km 10.00 km teren
02:16 h 21.18 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

D-P-D + jakieś dziwne przejazdy;)

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 1

Dziś skusiłem się pojechać rowerem do pracy. Ostatnio nie jeździłem, choroba mnie dopadła i byłem osłabiony:( Już w pracy zaczęło mnie nosić, musiałem gdzieś pojechać. Po robocie wyrwałem na Jerozolimskie, dojechałem nimi do Grójeckiej. Na Grójeckiej, korek jak cholera, musiałem ostro przebijać się między autami. Pas został tylko jeden, awaria wodociągowa i trwały prace naprawcze;) Następnie skręciłem w 17 Stycznia i tą ulicą dojechałem do Rzymowskiego. Całą trasę starałem się kręcić na wysokich biegach i na pełnym maksie. Miałem taką dziwną potrzebę zajechania się:) W domciu spożyłem obiad. Tyle że dalej mnie nosiło;) Pytam starszego syna czy ze mną jedzie, mówi że tak. To jedziemy:) Tylko gdzie? Pada na Piaseczno. Jedziemy do Decathlonu, poszukać pulsometru. Na miejscu znalazłem to czego szukałem;) Zobaczymy jak to się przełoży na jazdę. Może kiedyś skrobnę coś na ten temat:) Na powrocie jeszcze wstąpiliśmy na parking na wyścigach. Ja sobie chwilę posiedziałem na ławce, a młody pobiegał;)
Dopisałem że przejechałem 10 kilometrów w terenie. Ten teren wziął się z tego że jechaliśmy do Piaseczna chodnikami. Tam jest gorzej niż w terenie, kto jechał chodnikiem wzdłuż Puławskiej, ten wie!
Bym zapomniał, jeszcze spisałem po drodze jeden WP:)



Statystyki zbiorcze na stronę