Info

avatar Witaj na moim blogu. Mam na imię Marcin. Mieszkam na warszawskim Służewcu. Jeżdżę rowerem i staram się zwiedzić ciekawe miejsca. Interesuję się architekturą, historią i fotografią. Blog prowadzę od 6389.20 kilometrów przejechanych rowerem. Po leśnych korzeniach i błotach przejechałem 875.80 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 20.53 km/h i szybciej mi się nie chce;)


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje jeździdło

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gewehr.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
51.00 km 27.00 km teren
02:46 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:168 ( 84%)
HR avg:141 ( 71%)
Kadencja:/min
Kalorie: kcal

Przy Wiśle i innych ciekach;)

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 6

Sobota, była dla mnie dniem bez roweru. Do tego doszła jeszcze wieczorna impreza, po której się obudziłem strasznie zmęczony;) Dzień się ładnie zapowiada, trzeba gdzieś pojechać. Tylko gdzie? Samemu się nie chciało, to zagadałem ze szwagierką czy nie ma ochoty na pokręcenie. Powiedziała że tak, byle nie daleko. To ja jej że pojedziemy najpierw na Ursynów, tam odwiedzę Waypointa i dalej do Lasu Kabackiego;) Tym razem szybko się uporałem z tym WP, ostatnio miałem problemy z nim. Potem pojechaliśmy do alei Brzozowej w Powsinie. Tam sobie chlipnąłem pierwszą pianę:) Zmęczenie „wczorajsze” znacznie zostało złagodzone po tym zabiegu;) Siedzieliśmy i gadaliśmy, co poskutkowało tym że wymyśliliśmy dalszą jazdę. Kierunek Konstancin, a dalej wyjdzie w praniu;) Dzwonię do żony żeby ustaliła mi gdzie się znajduje pływalnia w Konstancinie. Dostaje namiary i udajemy się na miejsce. Tam się okazuje że pływalnia dawno jest opuszczona, a na teren trzeba skakać przez siatkę. Co czynię, lądując w sporych pokrzywach:) Spisuję kod, robię szybkie zwiedzanie terenu i ruszamy dalej. Pech chciał że jechaliśmy koło sklepu i trzeba było zrobić zapas na drogę;) Dalej ruszamy wzdłuż Jeziorki. Jest tam fajna ścieżka, która prowadzi wałem prawie do samej Wisły. Zatrzymujemy się przy skrzyżowaniu Jeziorki z Wilanówką. Tu stwierdzam że plecak jest za ciężki i trzeba zutylizować zapasy:) Po następnym Tyskim, jest już spoko i nie zmagam się z przypadłością „dna wczorajszego”. Po czym jedziemy wzdłuż Wisły, prowadzi tam fajny asfalcik;) Dalej przeskakujemy na trasę przez piaskarnie, odcinek podły, ale da się jechać. Na Siekierkach, zaczyna się fajna ścieżka wysypana ubitym tłuczniem. W okolica EC Siekierki zakładam Waypointa. Następnie jedziemy wałem w stronę pomnika Sapera. Niestety z mizernym skutkiem. Ładnie wyglądającą ścieżką, można dojechać tylko do wodociągów. Tam kończy się siatką i krzakami, którymi nie można się przebić. Gdy wracamy się, zobaczyłem otwartą furtkę na pobliskie osiedle. Tyle że jak wjechaliśmy, ja wspaniałomyślnie zamknąłem ją za sobą. Osiedle jest typowym gettem, ogrodzonym z każdej strony;) Już myślałem że trzeba będzie skakać przez płot, ale okazało się że od strony Bartyckiej jest zepsuty zamek:) Mogliśmy dzięki temu normalnie wyjechać. Z tej radości zarządziłem kolejne uzupełnienie zapasów. Ciepło, więc pić trzeba. Zakupy robimy w pobliskim sklepie i jedziemy na Płytę Desantu. Tam sobie siadamy i sączymy kolejne piwko:) W pewnym momencie widzimy gościa, który trzyma się boi trzydzieści metrów od brzegu. Po jakiś 2 minutach przypływa do niego prom. Wciągają go na pokład i zabierają do przystani. Gość w samych gaciach, pewnie się nachlał i szukał ochłody. Wisła w tym miejscu jest strasznie nieprzewidywalna i trzeba być debilem żeby tam pływać:( Pominę kwestię czystości tej rzeki;) Mijają jakieś trzy minuty od zabrania go na pokład, przypływają dwa patrole wodne Policji. Płyną do przystani promu, gdzie stoją dosyć długi czas. Ciekawe czy go jakoś ukarali? Po dokończeniu piwa i zjedzeniu czekolady udajemy się do domu. Zrobiliśmy 50 kilometrów, dziewczyna ustanowiła swój rowerowy rekord i była zdziwiona że tak sprawnie poszło:) Teraz czas na stówkę;)

Ścieżka na wale wzdłuż Jeziorki © Gewehr

Tyskie i przyroda:) © Gewehr

Piaskarnia © Gewehr

Podła droga w okolicach piaskarni © Gewehr

EC Siekierki z daleka © Gewehr

Ujęcie wody dla EC Siekierki © Gewehr

Nowa ścieżka na Siekierkach © Gewehr

Barka i gość trzymający się boi © Gewehr

Puławska © Gewehr



Komentarze
Gewehr
| 12:54 piątek, 8 czerwca 2012 | linkuj Opublikuję go, tyle że mam jeszcze zaległe do opisania. Najpierw tamte, dopiero ten;)
surf-removed
| 19:38 niedziela, 3 czerwca 2012 | linkuj No i co z tym waypointem ?
surf-removed
| 21:36 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Ta nowa ścieżka na wale bardzo mnie korci, no ale teraz to poczekam, aż się waypoint pojawi :)
benasek
| 22:44 poniedziałek, 28 maja 2012 | linkuj Ciekawe czy on się boi, że się trzyma tej boi...
Gewehr
| 21:43 poniedziałek, 28 maja 2012 | linkuj Właśnie się zastanawiałem, stąd ten znak zapytania:) Czy można go jakoś ukarać? Pewnie tylko za spożycie, pod warunkiem że był spożyty;) Choć znając życie był, po trzeźwemu do "królowej rzek" by nie wszedł:) To moja osobista teoria. Łowiłem w tym miejscu Sandacze jak byłem mały. Z ojcem często chodziliśmy tam na ryby i wiem że rzeka w tym miejscu jest strasznie nie obliczalna. Spore doły i górki które są schowane pod wodą i dają możliwości powstawania prądom wstecznym, jak również szybkiemu nurtowi rzeki. Pływać tam raczej się nie da:(
teich
| 20:24 poniedziałek, 28 maja 2012 | linkuj A z jakiego paragrafu można tego "pływaka" ukarać?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Statystyki zbiorcze na stronę